• -20%
  • New
Dzieła T.37 Listy

Dzieła T.37 Listy

praca zbiorowa
9781916670082

Józef MackiewiczBarbara ToporskaStasys LozoraitisWincenta LozoraitisPo tym wszystkim co się stało, i po dzisiejszym pełzaniu na brzuchu przed bolszewikami żałuję i nawet wstydzę się po trochu, że nie byłem kolaborantem niemieckim. To znaczy, że...
Kontra
80 Items
£19.35
£15.48 Save 20%
No tax

 

Security policy

 

Delivery policy

 

T&C

Description:
  • Józef Mackiewicz
  • Barbara Toporska
  • Stasys Lozoraitis
  • Wincenta Lozoraitis

Po tym wszystkim co się stało, i po dzisiejszym pełzaniu na brzuchu przed bolszewikami żałuję i nawet wstydzę się po trochu, że nie byłem kolaborantem niemieckim. To znaczy, że nie stanąłem otwarcie raczej po stronie niemieckiej przeciwko: bolszewikom, jak wszystkie narody od Finlandii po Morze Czarne, zamiast jak polska podziemna AK stać się de facto kolaborantem Sowietów. Ale kto mógł w tamtejszym, ówczesnym zakłamaniu haseł rozeznać do czego to prowadzi.

Józef Mackiewicz

Czasy rewolucji opisane przez W[ędziagolskiego] wydają się mi, horribile dictu, pod pewnym względem zadowalające: był ruch, alles war in Fluss, miało się wrażenie, że się jest w przededniu wypadków, jakichś, nowych. Nie tak jak teraz, kiedy czuję się nazajutrz (au lendemain) po wypadkach, po wypadnięciu, po wpadnięciu. Ja byłem wtedy w Rosji. Kończyłem gimnazjum, nawet dobrze, mimo to, że moim głównym zajęciem było uczyć się grać w bilard, z moimi przyjaciółmi praporszczykami, aż do rewolucji bolszewickiej. ... Jak to wszystko dawno było i jak z tego nic nie pozostało. Może tylko trochę cierpkiego dymu, jaki przynosił z daleka wiatr wczasie jesiennego polowania. Ale to czują prawdopodobnie tylko starzy myśliwi.

Stasys Lozoraitis

Przed kilkoma dniami wysłałam list do Józia i wciąż wybierałam się do Pani pisać. Bo mało mam osób, do których z przyjemnością piszę tak jak do Pani i też mało listów z taką przyjemnością otrzymuję jak od Pani. Bo zawsze, choć w kilku słowach Pani poruszy jakąś kwestię, na którą chce się zaraz odpowiedzieć.

* * *

... my we Włoszech boimy się komunistów. Mam wrażenie, że Kierenskiego czasy mamy. Co chwila jakiś strajk, jakiś gwałt robi chuliganeria. Już nawet w ładniejszych sukniach nie można iść do teatru, bo od razu obrzucają jajkami i farbami. Do kościoła nie wpuszczają, zamiast Chrystusa do żłobka kładą fotki Stalina i Mao. Jednym słowem niebezpieczny chaos. Komun. wParlamencie wnieśli rezolucję, by policji odebrać broń, jak w Anglii. Widać, że ludzie bez dyktatury żyć nie umieją, a teraz przyszły czasy że silniejszy boi się słabszego (St. Zj. Sowietów) mądry boi się głupiego (profesor ucznia) itd. Cały świat nie może wziąć w ręce tych chuliganów, ale przepraszają ich, obiecują im wysłuchać ich prośby itp.

Wincenta Lozoraitis

Pamięć jest już jedyną ojczyzną, bo innej nie ma. Przynajmniej ja się nie łudzę, że ta inna moja ojczyzna jeszcze istnieje. Jestem pewna, że gdyby stał się cud, i pewnego dnia bolszewików diabli wzięli, poczulibyśmy się na jej łonie może jeszcze bardziej obco niż na tutejszej obczyźnie. Ostatecznie życiem nie rządzi sama polityka, a zwyczaj, obyczaj, ukształtowany jego warunkami.

Barbara Toporska

Details:

Writer: praca zbiorowa
Pages: 432
Year: 2025
Cover: twarda
ISBN: 9781916670082